O tym, że kieliszek czerwonego wina idealnie pasuje do długich, listopadowych wieczorów, chyba nie trzeba nikogo przekonywać. Pite do w niewielkich ilościach do obiadu czy kolacji, ma pozytywny wpływ na nasze zdrowie. Wszędzie czytamy o jego działaniu przeciwnowotworowym i przeciwmiażdżycowym. Dodatkowo doskonale wpływa na trawienie! Z kieliszkiem ulubionego trunku przenieśmy się jednak do… łazienki. Może tym razem wino znajdziemy nie tyko w kieliszku, ale i kosmetykach? Od wizyty SPA po domowe zabiegi: dla tych, którzy uwielbiają wino, to będzie jesień pełna przyjemności!
Wino – przede wszystkim czerwone – ma pozytywny wpływ na nasz organizm, także wtedy, kiedy stosujemy je… na nasze ciało. Jak działa na naszą skórę? Hamuje reakcje wolnorodnikowe, co wspomaga działania antynowotworowe. Zmniejsza zaczerwienienia i pobudza krążenie. A lepszy przepływ krwi to mniejsze ryzyko wystąpienia między innymi zawału serca. Wino działa też bakteriobójczo (i to lepiej niż niejeden, wysokoprocentowy alkohol), ma również działanie przeciwzmarszczkowe i obniża poziom złego cholesterolu. Lista zalet nie ma końca!
Nic dziwnego, że wino z naszych kieliszków, przeszło także do kosmetyków. Wykorzystywane jest w licznych zabiegach, a z winnych terapii możemy skorzystać zarówno w domu, sięgając po gotowe kosmetyki, jak i w wielu salonach kosmetycznych oraz gabinetach SPA. Większość z nich bazuje na winie czerwonym, nieco mniej – na białym i różowym. Jakich zabiegów możemy szukać? Właściwie wszystkich: od kąpieli w winie, po peelingi z pestek winogron. Przed pierwszym zabiegiem należy zasięgnąć profesjonalnej konsultacji.
Prawdziwa winoterapia czeka na nas w dobrych salonach kosmetycznych, ale winne próby możemy podjąć też we własnej łazience. I nie chodzi o kąpiel z kieliszkiem wina w dłoni! Od aromatyzowanej winem soli do kąpieli, bo kremy, masła do ciała i olejki. Wybór jest naprawdę spory, a niektóre firmy mają w swojej ofercie całe „winne” linie kosmetyków do pielęgnacji. Gdzie uch szukać? W specjalistycznych sklepach z kosmetykami i online. Sprawdźcie też miejsca do wyrobu własnych kosmetyków: z pewnością znajdziecie tam ekstrakt z wina, który możecie dodać do ulubionego kremu czy balsamu. Uwaga: to produkty, które kierowane są przede wszystkim do skóry dojrzałej. Pozostaje tylko jedno pytanie… Białe czy czerwone?!
Jeśli zostaną Wam przypadkiem resztki czerwonego wina po imprezie, proponujemy Wam luksusowy sposób na ich wykorzystanie: rozświetlającą maseczkę DIY z czerwonego wina i miodu. Działa, jak opisywane wyżej zabiegi, a jej przygotowanie zajmuje tylko chwilę!
Składniki:
garstka czerwonych winogron
100 ml czerwonego wina
1 łyżka miodu naturalnego
Ręcznym blenderem zblenduj razem winogrona, czerwone wino, miód. Powstałą miksturę nałóż na umytą twarz omijając okolice oczu i ust. Po 15 minutach zmyj maseczkę ciepłą wodą i nałóż krem. Przed nałożeniem sprawdź na skórze, czy nie jest zbyt wrażliwa na któryś ze składników.
