Od razu przejdę do spoilera: liczby wskazują że nie. Ale przecież nie w liczbach szczęście. Niżej przeczytacie moje spostrzeżenia na temat uprawy pomidorów na balkonie i sami będziecie mogli wyciągnąć wnioski czy warto się za to zabrać.
Dla mnie bezcennym jest proces, a nie ilość zebranych pomidorów. Chociaż czuję duży pomidorowy niedosyt nie mogę się doczekać czym mnie zaskoczy następny sezon i nowych odmian, które mam zamiar spróbować.
A może ktoś z Was również uprawiał pomidory na balkonie i ma swoje przemyślenia? Chętnie się zapoznam z Waszą opinią.
Nie przekarmisz rodziny plonami pomidorów z balkonu
Wiecie ile sadzą krzaków pomidorów ogrodnicy w ramach amatorskiej uprawy w foliaku, szklarni czy ogrodzie, tak żeby starczyło na 4 osobową rodzinę lubiącą pomidory? Około 40-50 krzaków. Takie są średnie liczby podawane na forach ogrodniczych. Zastanówcie się teraz ile krzaków pomidorów zmieści się u Was na balkonie? Pamiętajmy również, że plon z takich roślin nigdy nie będzie tak duży jak z pomidorów uprawianych w gruncie. Zanim zdecydujecie się założyć małą plantację pomidorów w doniczkach warto zadać sobie pytanie jaki macie cel.
Pomidory z balkonu nie są tańsze niż kupione
Ciężko jest żeby z amatorskiej uprawy na balkonie można było wyhodować coś taniej niż to co możemy kupić w sklepie czy nawet na bazarze. Szczególnie jak dbacie o to żeby wszystko rosło ekologiczne. Do wyhodowania dwóch krzaczków pomidorów potrzebujecie:
🪴 2 donice minimum pojemność 30L – koszt najtańszych plastikowych za 2 szt. – 15 zł.
🪴 podłoże Bio dla warzyw – 60L – 35 zł
🪴 nasiona – 5 zł
🪴 nawóz – 20 zł
Razem 75 zł
Nie liczę wody do podlewania ( a potrzebują sporo) oraz zaangażowania. W zależności od odmiany i powodzenia zbierzecie około 4-5 kg z jednego krzaczka pomidorów. Jak już sami zorientowaliście taniej wyniesie kupić pomidory w sklepie.
Sadź odmiany wysokorosnące
Wiem, że ta rada przeczy wszystkiemu co jest napisane w internecie. Najpopularniejsze do uprawy doniczkowej stały się pomidory koktajlowe. Nie zajmują dużo miejsca, dają szczodre plony i można nawet stwierdzić, że pełnia również funkcje ozdobna. Jeśli jednak chcecie poczuć prawdziwą różnice w smaku między pomidorami kupionymi w sklepie, a uprawianymi u siebie posadźcie odmiany wysokorosnące. Smak domowych wysokorosnących odmian, szczególnie malinowych czy czarnych nie da się za nic porównać ze smakiem tych samych odmian kupionych w sklepie. Warto za tym znaleźć miejsce i posadzić chociażby jedną sadzonkę wysokorosnącego pomidora aby móc stwierdzić, że warto hodować własne pomidory.
Nie wystarczy tylko chcieć mieć własne pomidory, musisz również kochać bycie ogrodnikiem
Nie wystarczy tylko posadzić i zapomnieć – trzeba je regularnie podlewać, nawozić, podwiązywać, a w razie potrzeby nawet zapylać. Jeśli nie masz na to czasu, lub nie podchodzisz do ogrodnictwa jako przyjemności i jednej z form odpoczynku najlepiej zrezygnować z uprawy.
