Planując wieczór w Poznaniu warto wyjść w swoich poszukiwaniach poza ścisłe centrum i lokale przy głównych ulicach – prawdziwe perełki znajdziemy w zupełnie innych miejscach. Na wieczór z przyjaciółmi, winem i dobrym jedzeniem warto wybrać się do Magazynu. To miejsce łączące elegancję ze swobodnym stylem w tak udany sposób, że z pewnością będziecie chcieli tam wrócić. Więcej o tym poznańskim koncepcie opowiedział nam jego właściciel – Łukasz Świrski.
Magazyn to nie tylko restauracja, ale także sklep i przestrzeń dla ciekawych inicjatyw. W jaki sposób selekcjonujecie dostępne w sprzedaży produkty?
Produkty dostępne w sprzedaży w naszym Składzie pochodzą od wybranych przez nas, lokalnych dostawców, których znamy bezpośrednio. Za naszymi produktami stoją rodzinne gospodarstwa, ludzie i ich historie. Stawiamy na naturalność, prawdziwość i pasję. Nasi dostawcy nie są dla nas anonimowi, nie są też jedynie partnerami biznesowymi. Budujemy z nimi trwałe relacje.
Warzywa, które mamy w Magazynie są uprawiane całkowicie naturalnie w rodzinnym gospodarstwie pod Poznaniem, bez konserwantów i pestycydów. W Składzie znajdują się także przetwory, konfitury i pasztety naszego wyrobu. Wśród produktów Składu absolutnym hitem jest polski ser długodojrzewający typu grana, grana czyli ziarno – najbliższy kuzyn parmezanu i grana padano. Produkowany jest w Wielkopolsce i eksportowany do Włoch. Nasz Magazyn to właściwie jedyne miejsce w Polsce, w którym jest sprzedawany ten ser.
Ważne jest to, że nasze menu zmienia się co miesiąc – budujemy je w oparciu o sezonowe produkty. Zależy nam na świeżości i naturalnych składnikach. Nie oferujemy produktów masowych, ale też nie chcemy oferować drogich produktów pod etykietą tzw. “bio” czy “eko”. Szukamy jakości pochodzącej od lokalnych dostawców i wytwórców.
Jakich wydarzeń można oczekiwać w Magazynie?
W Magazynie stawiamy na jakość w przypadku dań oraz win. Chcemy oferować również jeszcze więcej, tworząc przestrzeń dla kultury. W Magazynie można spodziewać się właśnie takich wydarzeń – związanych z szeroko pojętą kulturą. Możemy już teraz zdradzić, że Magazyn będzie miejscem festiwalowym dla Festiwalu Animator w Poznaniu – odbędzie się u nas spotkanie reżyserów, ale także pofestiwalowy pokaz filmów otwarty dla wszystkich. Mamy w planach również koncerty, podczas których chcemy pokazać twórczość lokalnych zespołów, ale także połączyć je na przykład z degustacją win. Bardzo zależy nam na wsparciu lokalnej kultury i bezpośrednim zaangażowaniu się w nią.
Magazyn to także ciekawa, charakterystyczna przestrzeń. Wystrój zdecydowanie przyciąga uwagę: skąd pomysł na taką aranżację?
Zanim w tym miejscu pojawiła się nasza restauracja, była tutaj centrala nasienna. Przez lata na tym terenie znajdowały się pomieszczenia magazynowe. Aranżacja z założenia miała być podporządkowana magazynowej surowości, ale zależało nam również na stworzeniu mimo wszystko przytulnego klimatu. Lampy przywodzą na myśl te, które są w magazynach, jednak stoły z naturalnego drewna tworzą ciepłą atmosferę. Postawiliśmy na surowe, proste konstrukcje, wiele z nich wykonanych jest samodzielnie przez nas lub pozyskanych i odnowionych, jak na przykład szkolne krzesła przy stolikach, wieszaki do rur, na których wiszą na ścianie wina.
Wspominałeś, że Menu ulega sezonowym zmianom. Klienci oczekują zaskoczenia i nowości, czy przyzwyczajają się do konkretnych smaków? Które z dań jest Waszą sztandarową pozycją?
Nasze Menu zmienia się co miesiąc, uzależnione jest od dostępności produktów sezonowych, ale także naszych pomysłów i ciągłej chęci tworzenia, która w nas drzemie. Goście oczekują na każdą kolejną kartę, ale wspominają również dania, które jedli wcześniej i których chętnie spróbowaliby ponownie. Jest jedno danie, które powraca do menu co drugi miesiąc. Jest to schab wieprzowy z kością, skórą i tłuszczem, konkretny kawałek nierozbijanego mięsa, najczęściej przypalany na grillu i następnie przygotowany metodą sous vide, która sprawia, że jest bardzo soczysty i nieprzesuszony. Dodatki do mięsa natomiast to już oddzielna historia, zmienna za każdym razem – w zależności od sezonu.
Co jest najważniejsze w tworzeniu restauracji?
Być może będziemy nieoryginalni, ale najważniejsze dla nas jest zadowolenie naszych gości i to, że do nas wracają, doceniają, przychodzą ze swoimi rodzinami i przyjaciółmi, spędzają u nas swój wolny czas i dobrze się czują w Magazynie. Najmilej jest, kiedy goście identyfikują się z miejscem, nazywając je „nasz Magazyn”.
Ważną rolę pełnią w Magazynie wina. Mówi się, że Polacy nadal nie piją ich zbyt chętnie – czy widzicie zmiany w ich upodobaniach?
Wina to prawdziwy atut Magazynu, mamy ich ponad 170 rodzajów, więc wybór jest szeroki. Są dostępne w przystępnych cenach sklepowych – w ramach zakupu do domu oraz za symboliczną opłatą dodatkową w przypadku otwierania butelki w lokalu. Charakterystycznym punktem w naszym Magazynie jest ściana z wyeksponowanymi winami. To nie tylko wizualna ozdoba lokalu, ale przede wszystkim bodziec do zapoznania się z tymi trunkami. Nasi goście podchodzą do tej ściany i właśnie tam rozpoczyna się rozmowa o winach. Staramy się zaciekawić opowieścią i próbujemy wspólnie z klientami poszukać ich smaków. Prawdą jest, że Polacy dopiero uczą się picia wina. Jako naród nie mamy dużych tradycji winiarskich, ale w ostatnich latach widoczne jest to, że staramy się nadrobić zaległości pod względem wiedzy na temat wina oraz pod względem ilości jego spożycia.
