Nagrzewamy piekarnik do 180°C. Odcinamy górę główek czosnku, skrapiamy oliwą z oliwy, zakręcamy w folię aluminiową i zapiekamy w piekarniku przez 45-60 min. (ja zapiekam ich w tym samym czasie jak zapiekam karkówkę lub inne mięso). Ząbki czosnku po upieczeniu mają mieć karmelowy kolor. Upieczony czosnek musi wystygnąć, a potem musi być oczyszczony ze skórki. Czosnek możemy upiec dzień lub dwa przed robieniem faszerowanych jajek.
Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia. Nabieramy w palce po szczypcie startego sera i kładziemy w odstępach na papier formując bardzo małe, w miarę możliwości okrągłe kupki. Lekko ugniatamy. Do piekarnika wstawiamy blachę z serem i zapiekamy aż ser się roztopi i lekko zarumieni (ok. 10 - 12 min).
Wyjmujemy i lekko przestudzamy i jeszcze ciepłe (ale nie gorące) uformowane chipsy delikatnie odklejamy od papieru.
Jajka gotujemy na twardo, zalewamy zimną wodą i pozostawiamy do ostygnięcia.
Plastry boczku podsmażamy na patelni dopóki nie zrobią się chrupiące. 1-2 łyżeczki tłuszczu z boczku rezerwujemy do nadzienia. Gotowy boczek wykładamy na ręcznik kuchenny, aby odsączyć go z nadmiaru tłuszczu. Potem wkładamy do blendera i pulsujemy dopóki całość nie będzie wyglądała jak kruszonka.
Ostudzone jajka, obieramy i przecinamy ostrym nożem, każde jajko na pół wzdłuż. Wyjmujemy żółtka i wkładamy do blendera, razem z czosnkiem, majonezem, serkiem, musztardą, tłuszczem z boczku, ogórkiem, solą, pieprzem i wędzoną słodką papryką. Blendujemy na gładką masę.
Farsz nakładamy w wycięte części jajek tak, aby zmieściło się go jak najwięcej. Faszerowane jajka układamy na półmisku, posypujemy kruszonką z boczku i dekorujemy chipsami z sera.